10 październik 2014

Zacieranie śladów

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

I dzieje się niemożliwe,
i odchodzi, bo przestraszyło się
samo siebie. I wraca, bo jest możliwe.

Ile kasztanów musi spaść, żebyśmy przestali
zbierać je zachłannie jak dzieci?

Na biurku plamy z atramentu, pamiętające
litanię za rodzinę carską, zszarzały jak cienie.

Czas nas odgradza, zostaje ślad niewyraźny
jak śluz ślimaka. Wysycha, aż znika bez śladu.

Komentarze (2)

marek:

26 paź 2014 o 14:32.

Znakomity wiersz, a z kazdym czytaniem ślimak jest większy i wyraźniejszy zostawia ślad.

elkaone:

26 paź 2014 o 14:55.

Dziękuję, oby był to kierunek dobra poezja :-)

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa