20 luty 2006

Uzdrowisko

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .

to był piękny maj
upał jak  w  środku lata
zamiast pochodu długa wycieczka w okoliczne lasy
z pasją dyskutowałam o ideach
odkrywając ze zdumieniem
że nie wszyscy ludzie myślą tak samo
i że razem z tą wiedzą można zdobyć przyjaźń

ręce miałam jak lampart
pocętkowane parafiną
ale ważniejsza była rehabilitacja tańcem
i skupione oczy mężczyzn
których wtedy umiałam wyśmiewać bez litości
z  właściwym młodości okrucieństwem

w tym samym mieście
w ponurej wąskiej klitce
ojciec usychał z tęsknoty za matką
coraz bardziej chory
ze strachem w zapadniętych oczach
uwięziony na górze bez możliwości ucieczki
zdrowe miasto miało go uleczyć

wracałam bogatsza na długo
on – biedniejszy – na krótko

20.02.06

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa