20 styczeń 2012
Tren
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Zimno, zimno, zimno,
miłość niby poszła sobie na dobre,
ale wyłazi ze szpar w podłodze,
wypada z książki,
trzeszczy na płycie.
Zimno, zimno, zimno,
nie zbliżasz się ani na krok.
Ta zabawa się nie sprawdza;
ciepło, cieplej, nigdy gorąco,
nie znajdujesz, nie szukasz.
To pojawia się znikąd.
Dotykasz, pod palcami znajomy kształt
krzepnie błyskawicznie, zastyga,
nie daje ciepła.
Zimno, zimno, zimno,
stop.
Komentarze (6)
kołodziejski:
20 sty 2012 o 14:59.
Kurde, co za przyspieszenie! Jazda bez trzymanki! Co wiersz, to smielszy i bardziej odjechany!
Tren zaskoczył mnie lingwistyczną naturą narracji, swobodną grą skojarzeniami. Bajka
Poproszę o jeszcze
elkaone:
20 sty 2012 o 15:06.
Jak wiesz, rzadko wiadomo, co się następne urodzi Cieszę się, że widać zabiegi lingwistyczne, bo były zamierzone. Będę się starać dalej, jazdę bez trzymanki lubię
Ludwik czy Marek:
22 sty 2012 o 18:43.
Ciekawie o miłości. W lekkiej konwencji zabawy. Podoba mi się.
„ciepło, cieplej, nigdy gorąco,
nie znajdujesz, nie szukasz.”
wymowna fraza
elkaone:
22 sty 2012 o 18:54.
Cóż, nie szukasz, to i nie znajdziesz Cieszę się, że ciekawie wg Ciebie, choć ta zabawa kryje niekoniecznie wesołe konstatacje.
Ludwik czy Marek:
24 sty 2012 o 20:11.
Tak, to, że niewesołe jest jasne, Elu, ale konwencja kontrastuje lekkością – co odbieram na plus dla wiersza.