17 maj 2008

Tak w pośpiechu

Autor: elkaone. Kategorie: Marek P. (Marek Plisiecki); Wiersze przyjaciół .

Tak w pośpiechu odnalazłem głębię

pod obłokiem – szukałem tam wiary.

I uniosła się tęcza gołębia

nie anielska. By uczyć umiaru.

Krystaliczne, zębate pałace

w których światło się mieni. I cienie.

Były rymy w melodii skrzydlatej

że skupienie. Że brzmienie. Westchnienie.

Tak w pośpiechu szukałem symbolu

który z raju nie strąci mnie w piekła.

I już we śnie na ziemię spadałem

W której ból stały jest, radość ciekła.

Więc szukałem odmiany gazowej

(chciałem dymu pożaru i krzyku)

tego snu łagodnego jak gołąb

i tych treści – tak sprzecznych z fizyką.

Więc paliłem swe ciało rozpustnie

niezniszczalnym fatalnym nawykiem.

I wiedziałem, że w niebie gdzieś utknę

lub zostanę – podziemnym słowikiem.

Albo sójką, co chciała za morze,

lub stęsknionym w Egipcie bocianem.

Lecz gołębiem – nie wierzę, mój Boże,

że gołębiem gdziekolwiek zostanę.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa