14 luty 2008
Sabina
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .
Na twojej twarzy szerokiej jak step
jakby ktoś kresową pieczątkę przystawił.
Gadatliwa wróżko garnków i ogrodów, jeszcze cię słyszę.
Pani to sobie tak ładnie porobiła, nie to co u nas,
ale pewnie, pani to co innego,
a ta lafirynda, co tu przed panią mieszkała,
co to była za zołza, nie to, co pani.
Powiedziałaś – jak się cieszę, że pani kogoś ma,
taka fajna kobita, a spodziewałam się świętego oburzenia
na kartę rowerową, sodomę i gomorę.
Wyjechałam tylko na miesiąc, a ty zawinęłaś się, jak ekspres.
W twoim domu niedługo będzie przestronnie i ciepło,
wyleciały obite garnki, przekrzywiony piec i drzwi.
Został już tylko jeden kresowy element wyposażenia, z dnia na dzień chudszy i bledszy.
14.02.2008