18 luty 2013

Pryzmat

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

Lidce Kołodziejskiej

Dobrowolnie wchodzę do klatki z innymi.
Drzwiczki pozostają otwarte.
Mimo to nie odchodzę, choć mam wielką ochotę
wydobyć ze śniegu kolory. Wszystkie.
I udowodnić, że biel nie istnieje.

Inni nie zamierzają odejść, nie mają
zacięcia odkrywców. Więc zostaję,
bo cenię sobie wspólne działanie,
a może tylko w dzieciństwie wpojono mi
to o krakaniu jak inni.

Skoro nie mogę eksperymentować ze śniegiem,
a pasja nie gaśnie, postanawiam znaleźć
odpowiednio białą kartkę i sprawdzić,
czy naprawdę każda biała rzecz mieści w sobie
kolory. Dłubię zapamiętale, widmo rozszczepia się
na poematy, wiersze nasze powszednie,
niedokończone listy. Mienią się tęczą.
Biel w odwrocie.

Komentarze (6)

marek kołodziejski:

18 lut 2013 o 18:58.

I to są te skutki osobliwego towarzystwa! Człowiek się zapisuje do Towarzystwa Pryzmatycznego i się babrze w białym świetle. A wynik poszukiwań czytamy powyżej, bo oto się okazuje, że jednak coś jest na czystej, białej kartce :)
Czyż to nie cudowne?

Lidia Kołodziejska:

18 lut 2013 o 19:03.

Bardzo dziękuję za dedykację!W ten sposób przechodzę do historii literatury.

elkaone:

18 lut 2013 o 19:27.

Towarzystwo Pryzmatyczne górą, a babranie się w świetle – sama przyjemność. Szczególnie wydobyty rezultat, bo kolory w odróżnieniu od bieli, ciekawe!

elkaone:

18 lut 2013 o 19:28.

Zasłużyłaś z wielu powodów! To ja dziękuję :-)

Dorota Drążczyk:

18 lut 2013 o 22:55.

nie uwierzysz :) dziś właśnie żartowaliśmy po praktyce, że z tym naszym: „ściana jest biała” to problem, bo … biel nie istnieje :D
dobry wiersz i mi dziś „pasi”

elkaone:

18 lut 2013 o 23:08.

Wszystko się jakoś łączy na tym świecie, czy nie? Ja zresztą też zawsze uważam, że biel nie istnieje, a jeśli już, to musi coś skrywać. To się spróbowałam dokopać do tego :-) Cieszę się, że pasi :-)

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa