5 wrzesień 2010
Pomiar odległości
Autor: admin. Kategorie: Marek Kołodziejski; Wiersze przyjaciół .
Robi się niebezpiecznie, bo świta
i mija trans. Co było, odchodzi. Na to
spocone miejsce wpełza świt
chłodny i rzeczowy.
Noc nie ma pamięci. Sny są zawsze
z niczego, z kapelusza. Dlatego trzeba
zapisywać teraz, kiedy cienie
są jeszcze szare.
Cienie ciemnieją, dojrzewają do
pamięci. Słońce wypala dziurę w obłoku
i zaczyna padać. Ślimaki wypełzają
na ścieżkę bez lęku.
Ten facet, Kołodziejski, spędziliśmy
razem wiele lat i nawet już sobie
nie przeszkadzamy. Jest zabawny,
gdy tuli puste miejsce.