18 lipiec 2013
Noc kota
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Ciepło i ciemno zahaczone niepewnie
na jednym rogu żółtego rogalika.
Tylko on wydaje się solidny,
ciepło i ciemno mogą zniknąć
w każdej chwili. Widać to w oczach kota,
kiedy odrywa wzrok od ulicy.
W tamtym miejscu wszystko jest blade,
niewyraźne i zgubiłam czerwoną walizkę.
Kot ma niebieskie telewizyjne oczy.
Od samego koloru robi się zimno.
Na szczycie dachu wieje i spadam.
Kot spokojnie zwija się w kłębek.
Jego to nie dotyczy.
Komentarze (6)
marek kołodziejski:
18 lip 2013 o 21:12.
Pamiętam, kiedyś to były letnie noce. A teraz klapa. Lato mamy liche. Nietzsche, powiedziałby, że tak liche lato nie jest latem, ale żartem metafizycznym. Zostawmy to.
Natomiast w snach, owszem, lato jest super! I są w tym lecie koty i jakieś zagadkowe księżyce.
Te oczy kota przechodzą do wieczności, gratulacje. Zazdroszcze tej metafory.
Doskonały wiersz! Kolejna książka Lipińskiej bedzie wymiatać jak AK-47
Lidka:
18 lip 2013 o 21:17.
Rzeczywistość spotyka się ze snem na ulicy Nasturcjowej.Bo nikt o tym nie wie ,ale Nasturcjowa to nie jest taka zwykła ulica w zwykłym mieście.Tam jest miejsce gdzie można zajrzeć za zasłonę i gdzie wszystko jest możliwe.Bardzo dobry wiersz ,ma klimat i nastrój niedopowiedzenia.To lubię!
elkaone:
18 lip 2013 o 21:23.
I to jest przewaga snów nad rzeczywistością, Marku! Że wszystko jest w nich możliwe. Często piękne, czasem straszne. Ale ciekawe. A oczy kota, jak wiesz, są zmienne. O książce zmilczę, za daleko.
elkaone:
18 lip 2013 o 21:24.
Jaki piękny komentarz, Lidko! Nie raz sobie jeszcze pozaglądamy razem za tę zasłonę. Dzięki.
Dorota:
1 sie 2013 o 10:28.
Wiersz bardzo dobry, a komentarz Lidki wspaniały. Podpisuję się pod nim.