29 maj 2013
Na szlaku
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
W operze chińskiej czerwień symbolizuje odwagę.
Może dlatego mama ubierała mnie często na czerwono.
Właściwie zawsze chciałam być Winnetou,
ale nikt nie traktował mnie poważnie.
Równouprawnienie było dobre,
jak trzeba było jeździć na traktorze.
Mały dobosz, Staś Tarkowski, Mowgli?
Mowy nie ma. Należało być Nel, Gerdą, królewną,
najlepiej na ziarnku grochu. A ja bawiłam się
w wojnę na zrujnowanych cmentarzach.
Ostatnio śni mi się ślub z Japończykiem.
Czekam na niego w głębokim miedzianym
basenie z czarną wodą. Białe szarfy
pływają po powierzchni.
Wolę zapalić świeczkę, niż narzekać na ciemność.
Komentarze (7)
marek kołodziejski:
30 maj 2013 o 7:29.
Piękna deklaracja odwagi! A przy okazji wiersz o kobiecych rolach narzucanych przez konwencję. Więc, wiersz przeciwko konwencji i narzucaniu ról. W perfekcyjnym skrócie dajesz przegląd ikon, pod jakimi widziano, a nawet widywano, kobiety. Łącznie z tą nieszczęsną traktorzystką, której obłąkanego uśmiechu nigdy chyba nie zapomnę. A na deser, mała wyprawa w krainy snu. Ślubu z Japończykiem nie da się przebić, ni zwekslować.
I co jeszcze, co nowego? A tempo zawrotne i całkowity brak retorycznych wstawek. Konkret jadący po bandzie! Nie da się zawołać, więcej czadu!
elkaone:
30 maj 2013 o 9:56.
Dziś łatwiej deklarować niż realizować, więc zostaje wspominać niegdysiejsze śniegi i śnić o Japończykach A tak naprawdę to ja przekora jestem, więc może jeszcze co wywinę! Bo konwencji nie cierpię. Howgh!
Roma:
1 cze 2013 o 17:10.
Świetny! I ta konkluzja , że „wolę zapalić świeczkę niż …”. Trzeba coś zrobić, nawet wbrew tradycji i przykazaniom ciotek, nie tylko trwać w uśmiechu jak ładny portret…Pozdrawiam, Elu
elkaone:
1 cze 2013 o 17:15.
Koniecznie trzeba, Romo! Co, jak wiem, jest także i Twoim udziałem Dziękuję i zapraszam częściej.
Marek czy Ludwik:
7 cze 2013 o 11:58.
Dużo wyciągniętych z pamięci skojarzeń w szybkim tempie. Do Japończyków mam awersję po przeczytaniu „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki”, po dokumencie o celebrycie kanibalu i po obcowaniu z japońskimi turystami…
Co nie zmienia faktu, że wiersz tarmosi za wyobraźnię
admin:
7 cze 2013 o 20:41.
Kto powiedział, że ja lubię? Za to peelka o nich śni A jak tarmosi, to dobrze! Dzięki.