29 marzec 2011

Mechanizm

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

 

Wypieram
pierwotnie lub następczo,
wymazuję wciąż od nowa
odrastające ogony jaszczurek.

Wypieram
nie najładniejsze postępki
udając niepamięć.

Wypieram
razy i parę razy
raz za razem. Zarazem
zbieram nowe.

Na koniec
wypieram tyle wody, ile
mi kazał Archimedes,
co skutkuje optymistycznym
stwierdzeniem, że wciąż jeszcze
określa mnie ciało.

 

 

Komentarze (4)

marek kołodziejski:

29 mar 2011 o 19:02.

Szacunek. Po tak olśniewającym sukcesie (nagroda Tyskiej Zimy Poetyckiej) tak pojechać, to jest jednak coś! Mechanizm, cóż za bajeczny tytuł! Od razu ląduję pośród obrazów werków mosiężnych i stalowych. Metafizyczna jazda bez trzymanki i proszę, Autorka nawet się nie zadyszała! Większość zawodników wymiękłaby na pierwszym zakręcie, a ta Lipińska pogania wierszowe kołowrotki i tka taki wiersz, że aż brak słów!
Owacja na stojąco :)

elkaone:

29 mar 2011 o 20:45.

Ogrodnik! :-)
Tytułu nie zawdzięczam sobie, jak wiesz, więc mnie za to nie chwal :-) Ale wiersz owszem, więc się cieszę, że Ci się spodobał. Choć chyba wpadłeś w lekką przesadę. A wszystko wzięło się z kąpieli, czyli czystość w służbie poezji :-)

marek kołodziejski:

29 mar 2011 o 20:48.

Nic mi o tym nie wiadomo :)
Też coś! Phi!
A wiersz superzasty :)

elkaone:

29 mar 2011 o 20:57.

:-)

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa