18 maj 2009
Little man, big men
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .
To pora, kiedy wokół szarzeje nawet śnieg.
Chris-o-poranku puszcza Little man i wszyscy się rozczulają,
nawet dzielny kosmonauta.
Łączy nas wyjątkowo łagodna tym razem chrypa
i po raz pierwszy stajemy się sobie trochę bardziej bliscy,
choć Maurice’owi daleko jeszcze do akceptacji Walk away.
Tego nie kupuje, zbyt długo słuchał tylko Gwiezdnych wojen.
Coś jednak już się zaczęło. Fleischman, równie egzotyczny,
jak wielbłąd z Roslyn’s Cafe, częściej słucha Chrisa
niż nowojorskich płyt. Ja, w koszulce fana,
złapałam zasięg. Wspólnie uczymy się naszych Alasek.
18.05.2009