1 marzec 2013
Kukiełka
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Kto pamięta jeszcze coś takiego jak wolne koło?
Przedmioty naszych marzeń dławiły się czkawką,
uporczywie duszone pedałem hamulca,
z którym nie umieliśmy się rozstać.
A wolny bieg z górki? Oszałamiająco groźne
dążenie do oszczędności?
Kochamy słowo ?wolny?, może z wyjątkiem wolnej jazdy.
Ta przeczy naszemu umiłowaniu wolności,
podkreślając zabawnie antonimiczność znaczeń.
To pewnie dlatego chcę i nie mogę zwolnić,
a koło wciąż wydaje mi się raczej zaciskającą się obręczą
niż doskonałą figurą geometryczną.
Staram się zwalczyć wewnętrzny opór. Idzie mi marnie.
Mówią, że nie przesadza się starych drzew. Truizm,
ale prawdziwy. Zmiana przychodzi trudno, narzuca
pośpiech. Dobrze by było zdążyć, a czasu mało.
Tymczasem krążę po wewnętrznym obwodzie
jak niedźwiedź z kółkiem w nosie.
Źródło napędu pozostaje nieznane.
Komentarze (9)
marek kołodziejski:
2 mar 2013 o 19:00.
Ten wiersz się kołem toczy. A po drodze dużo się dzieje, zwalnianie, gaz do dechy, a i jazda bez trzymanki. Wiersz, który sam sobie jest sterem, żeglarzem i okrętem.
Po namyśle, zazdroszczę. I tyle.
Ukłony
elkaone:
2 mar 2013 o 19:50.
Kołem? Wolnym? A mnie się taki sobie wydał. Ale wrażenie czytelnicze ważniejsze od autorskiego Dziękuję, choć Ty akurat zazdrościć nie masz czego.
Dorota Drążczyk:
2 mar 2013 o 20:19.
Ja pamiętam wolne koło Więc się uśmiecham. ale żywe misia zawsze opłakiwałam gorzko. córki już do cyrku nigdy nie zaprowadziłam. Dlatego fajnie, że tu miś i kukiełka jak od Rzeckiego
No właśnie – wolność istnieje? A jeśli tak, to jako potencja? Jako wybór?
Fajny symbol koła. Wszak ciągle wracamy. Mam tylko nadzieję, że nigdy nie jest się w tym samym miejscu, że to koło to trochę spirala jednak… Lubie wiersze, które mnie zamyślają.
elkaone:
2 mar 2013 o 20:35.
Ale ten miś taki symboliczny bardziej Co nie zmienia faktu, że jak kukiełka. A koło się toczy i chyba nie jest do zgłębienia. Dziękuję, Dorotko!
Dorota Drążczyk:
2 mar 2013 o 20:46.
Nie jest Dlatego: bum!
Dorota Drążczyk:
2 mar 2013 o 20:47.
PS Tak, zrozumiałam, ze symboliczny … Jak cała rekwizytornia.
Marek czy Ludwik:
21 mar 2013 o 11:44.
Wolne koło? Chodzi o jazdę na luzie? Ja chyba już nie pamiętam, ale wiersz i ta do mnie przemawia. Niedźwiedź w zamknięciu równie zaskakuje jak i daje z niedźwiedziej łapy w wyobraźnię
elkaone:
21 mar 2013 o 12:53.
Nie, wolne koło to było sprzęgło jednokierunkowe w skrzyni biegów samochodów napędzanych silnikami dwusuwowymi, miało odłączać napęd w sytuacji, w której mogłoby dojść do hamowania silnikiem, co mogłoby doprowadzić do jego uszkodzenia.Miałam Trabanta, to wiem Luz to wolny bieg, o którym dalej. Mówisz, że niedźwiedź? Mnie bardziej interferowała gra słów wokół przymiotnika „wolny”, ale czytelnik niech wybiera, co wola