23 maj 2011
Krajobraz bezludny
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Tory tną krajobraz na pół, ostro jak rysa,
pozostawiona na niebie przez odrzutowiec.
Kipi młoda zieleń, żółciutki piasek
układa się w fantastyczne wzory
na dnie krateru piaskowni.
Wszystko jak świeżo malowane.
Zimę przypomina nietaktownie
tylko wyblakły stóg.
Zardzewiała maszyna wspiera go
swoją burością.
Daleko na horyzoncie
Domy – klocki drewniane,
Pola – kratki malowane,
Ludzie – jak mrówki,
Krowy – jak boże krówki,
A kurek to nawet nie widać.
Let it be.
Komentarze (2)
marek k:
23 maj 2011 o 22:32.
Fantastyczny wiersz! Niby nic, opis krajobrazu, ileż się w nim dzieje! Wiosna! Niby nic, piosenka wkręciła mnie na maksa. Opis dalekiego horyzontu, to piosenka, tak czytam. Piosenka, dziecinna wyliczanka, a jednak obejmująca świat! I na końcu totalna zgoda, jest tak jak powinno być.
Niesamowity wiersz!
elkaone:
24 maj 2011 o 7:45.
Ooo, chyba przesadzasz Ale i tak się cieszę, że wreszcie coś „o przyrodzie” napisałam. Ta „piosenka dziecinna” to fragment wiersza Tuwima dla dzieci i cieszę się, że ‚dziecinna” intencja wyczuwalna. Jak i zgoda na świat, piękniejszy, kiedy mniej „ludny”.