13 luty 2012
Klamra
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
W 1934 roku pani Wacława Mossakowska, córka dziedzica Wołomina, wydzieliła ze swych posiadłości 3 ha gruntu z przeznaczeniem na boisko sportowe dla „Huraganu”, przy końcu ulicy Długiej, przy obszarze leśnym Nasfetra.
8 stycznia 1941 roku rabin Beniamin Michelson aktem darowizny przekazał działkę gruntu o powierzchni 1 morgi i 20 prętów na rozszerzenie cmentarza rzymsko-katolickiego w Kałuszynie.
W cegielni dziadka jakiś wariat zrobił muzeum.
Znosi pamiątki. To taka Izba Pamięci Nienarodowej.
Pracowicie odkurza maszyny i fotografie.
Niektóre wykopali obok boiska.
Wypadły z rąk, walizek, portfeli i utonęły w piasku.
Zaprowadzili ich na piachy, a ten mały Moniuś to tak płakał,
mówi pani Maria i pociąga nosem, chociaż zna to
tylko z opowieści pani Józefy.
A w sąsiedztwie omal nie zlinczowali księdza.
Bo i kto to widział, żeby wprawiać
jakieś żydowskie kamienie w ściany Domu Pańskiego?
Przez takich niektóre antychrysty nawet twierdzą,
że nasz Pan Jezus był Żydem, niech im Pan Bóg odpuści.
W 1991 Kałuszyn przystąpił do Stowarzyszenia Miast Pokoju.
W latach 90-tych powstał gang wołomiński, odłam mafii pruszkowskiej.
Komentarze (13)
kołodziejski:
13 lut 2012 o 20:21.
G E N I A L N E !
czytnik:
13 lut 2012 o 23:52.
Wszystko się idealnie zazębia, począwszy od „klamry” i własciwiej części wiersza,
do przekazywania sobie opowieści z ust do ust i zacierania się jej /a potem zrywania, odrywania się i walki/;
w tym kontekście broni się również pozorne „prostactwo” drugiej zwrotki, lincz jak na wojnie, walka jak na boisku „Huraganu” i w okół boiska. BTW: Nazwa „Huragan” też się wydaje nieprzypadkowa.
Świetny tekst.
elkaone:
14 lut 2012 o 0:07.
Dziękuję, Kuba. To idealne odczytanie.
Miałam mnóstwo wątpliwości, więc tym bardziej się cieszę.
A wiesz, życie przerasta kabaret, „Huragan” to autentyczna nazwa tego klubu
czytnik:
14 lut 2012 o 0:30.
Nie wątpię że autentyczna, w pobliżu Poznania od dawien dawna prężnie i solidnie działa klub
„Huragan Pobiedziska”;)
Ludwik czy Marek:
14 lut 2012 o 18:50.
Dziękuję za przyjemność czytania takiego wiersza.
Jestem pod ogromnym wrażeniem!
Ludwik czy Marek:
14 lut 2012 o 19:34.
Skojarzenia prowadzą mnie do książki „Miedzianka. Historia znikania”
elkaone:
14 lut 2012 o 20:28.
Dziękuję, Marku, bardzo.
Książki nie znam, ale zajrzałam sobie do jej opisu.
emgie:
15 lut 2012 o 10:08.
rewelacyjny wiersz Elu, Kuba wyczerpał temat, więc się wymądrzać nie będę świetnie się czytało.
joan:
24 lut 2012 o 12:20.
świetne.