26 listopad 2017

Dzień, w którym chodziłam boso

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

Na próżno czekałam na matkę na słonecznej kamiennej ławce.
W poszukiwaniu nieznanej ulicy odeszła daleko.
Cienie się wydłużały. Pobiegłam boso jej szukać.
W porzuconym samochodzie zostały buty  i torebka.

Nie na długo. Gangster postanowił zatopić dowody razem z nim.
Boso brodziłam po wodzie, a na powierzchni unosiły się banknoty,
dokumenty, listy. Łowiłam je bez trudu, palce jak widły przeczesywały wodę.
Pora była wracać, ale matka przepadła na dobre.

Wessało ją nieznane miasto, poszła na dno z samochodem?
Pytania mnożyły się tym bardziej, im bardziej cienie obejmowały
wszystko w posiadanie. Zmarznięta zagłębiałam się w noc.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa