7 styczeń 2009
Długie pożegnanie
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .
Żółkł, oczy zapadały się coraz głębiej,
siniały pod nimi czarne plamy.
Resztką świszczącego oddechu,
wyrzucał z siebie prośby o opiekę dla niej,
dbałość o nią, miłość dla niej.
Kiedy zabrakło oddechu ,
starła mu z ust ostatni bąbelek śliny
i zamknęła do końca zdziwione oczy.
Wtedy zaczął się śnić. Nie jej, mnie.
Był w tych snach straszny, umierał wiele razy.
Siadywał w fotelu w ogrodzie. Bez książki w ręku.
Próbował wstać, a ja czułam, że wtedy
jego ciało rozpadnie się i znowu umrze.
Prosiłam: nie śnij się, nie śnij.
7.01.2009