27 styczeń 2014

Day after

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .

Nauczyliśmy się żyć bez nich, a jednak przyszli.
Trudno uczyć się żyć z nimi.
Stoją nam ością w wydelikaconych gardłach.

Stałość już nie jest żadnym rozwiązaniem.
Zmiana jest wszystkim.

Czytam: w pokoju świat jest dla mnie niezrozumiały
i myślę o wojnie, a powinnam o kuchni. Staram się usilnie
nie popadać w paranoję, więc skupiam się na gotowaniu.
Dobry obiad unieważnia barbarzyńców.

Komentarze (2)

marek kołodziejski:

27 sty 2014 o 21:25.

Czyli tak, dzień wcześniej ich nie było, a następnego dnia byli, bo już wrócili, tak? Wiesz co, obiad może nie wystarczy, ale jak samo przylazło, to i samo polezie. Płakać nie będziemy :)

elkaone:

27 sty 2014 o 21:27.

Oby. Bo coś opornie idzie.

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa