1 sierpień 2004

Akacje

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .

Gałąź akacji zagląda przez okno,
akacjowa panna liczy na odległość.
Wciąż wychodzi: nie kocha,
a panna wspomina
pomarszczone kasztany, kiedyś takie gładkie,
w oczach małej dziewczynki bezgraniczny zachwyt
nad cudownością świata; ten jeszcze pozostał.

W blaknących oczach jeziorny tatarak,
ciasny pokoik w małym hoteliku,
w pamięci ciągle najpiękniejszy w świecie.

Głowa opada lekko w przepastnym fotelu,
smużka zapachu kwiatów szybuje wysoko
do Chagallowskiej chmury, unoszącej w niebo
jamnika, który kochał z bezmiernym oddaniem.

Skurczona pomarańczka krzywi się w uśmiechu,
pędzi z wiatrem na skrzydłach,
wreszcie znowu wolna.

I nie żałuje, że się nie udało
to tłumaczenie sonetu Szekspira.
Bo po co skrzydła, jeśli nie masz celu.

1.08.2005

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa