31 sierpień 2008

Kino Polonia

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .

Przez hałaśliwą orkiestrę sierżanta Pieprza
przedzierały się dziwne dźwięki.
Stare kino zapachniało czymś nowym, ostrym i obcym.

Ślepaki, mówisz, stary? Byłem w wojsku, chrypiał Wiesiek.
Rób sobie co chcesz, ja spieprzam.

Bileterka drżącym głosem kazała wychodzić tylnym wyjściem
i zmykać czym prędzej. Zdyscyplinowanie zmykaliśmy.

Anarchistkę z dwojgiem dzieci
prowadziła do drzwi dymna świeca.

Lubin, 31 sierpnia 1982/Wrocław 31 sierpnia 2008

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa