28 sierpień 2006

Iteracja

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .

mojemu synowi

Gdy jeszcze trwałeś w niepewnej przyszłości,
ja już składałam swoje kołysanki
i zaplatałam włosy czarownicom,
żeby ci kosmyk nie owinął gardła

i tak się bałam – a teraz wysoko
pod niebo sięgasz jak libańskie cedry,
kiedy się wspinam do ciebie na palcach,
a ty zamykasz mnie mocno w ramionach.

Na próżno szukasz u siebie siwizny,
do której – sądzisz – że miałbyś już prawo.
Zaczekaj trochę, jeszcze wszystko zdążysz.

Na razie składaj własne kołysanki
dla tych, co jeszcze w niepewnej przyszłości
i którzy kiedyś – da capo al fine…

28.08.2006

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa