27 luty 2002

widzialna ciemność

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze poważne .

czarne kosmyki zaściełają podłogę fryzjera
na poduszce czubek twojej czarnej głowy spod kołdry

granatowosina tarka
rzuca chłodny niebieski cień

otwierasz bardzo czarne oczy, mrużysz przed światłem
wolałbyś, żeby było czarne?
tylko szparki, jak wąż
(grał go Michael York, pamiętasz?)
nie myl go z Yorickiem
to całkiem inna postać

to czarne tło
dopełnia nasz plan

poczekaj tylko, jeszcze cię opalę
i nie da nas się wyszorować szczotką ryżową
w pociemniałej skórze schowa się słońce
czarne życie
z prywatną elektrownią

nie będzie świecić za mocno
będziemy mogli szeroko otwierać oczy
żeby zobaczyć ciemność

27.02.2002

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa