18 kwiecień 2003

Zabawka i tyle

Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze; Wiersze niepoważne .

Czerwonoroga i buńczuczna

tak naturalna, że aż sztuczna,

behawioralnie dość pogięta,
dla zwykłych ludzi niepojęta,

wciąż w myślach żuje te wyrazy,
które połknęła wiele razy,

gdy jeszcze chciała sprostać szkole
dla cnych jałówek (ja chromolę,

wymknęło jej się w końcu z ustek,
gdy w sieci wijąc się wypustek,

nici i wici i plecionek,
wkręciła w tryby swój ogonek).

Nie pytaj nigdy o te tryby,
czy maszynowe, czy na niby,

językoznawcze czy też inne,
mielące mięso czy roślinne –

nie znajdziesz w tym wierszyku sensu.
Czytając, zmierzasz do konsensu

na bzdurki, rurki i zabawki
oraz prymusów z pierwszej ławki

co lubią bawić się języczkiem
a  nos ciekawy szczują prztyczkiem.

9.11.2005

Zostaw komentarz

Kategorie

Linki poetyckie

Ludzie i miejsca

Archiwa