13 czerwiec 2014
Transfokator
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Opowiada, że fascynuje ją Leonardo.
Mało kogo nie fascynuje, mówię,
a ona dodaje: jest taki śliczny,
pamiętasz Titanica?
I wtedy zamiast Witruwiańczyka
widzę bączek wprawiony w ruch
przez podstarzałego chłopca,
który, jak się okazuje,
nie utonął do reszty.
Da Di, Da Di, niby nic,
a robi taką różnicę.
Szczególnie w proporcjach.
Wystarczyłoby wyjrzeć
przez camera obscura.
ale ona trzyma się postępu,
A zdjęcie, cóż? Nie umie
powiedzieć, co pokazuje.
Komentarze (2)
marek:
14 cze 2014 o 22:10.
Camera obscura, to jest fajny sprzęt, bo pozwala zobaczyć wycinek, kawałek całości. A jeśli się coś powiększy, można zobaczyć wiele detali, które umykają. I gdzie one wtedy są? Przecież nikt nie będzie chodził z camera obscura, bo to niewygodne, prawda?
Mam taką teorię, że to, co nam umyka, ślizga się po powierzchni i żeby to zobaczyć, trzeba napisać wiersz, a najlepiej pisać je w miarę regularnie.
elkaone:
15 cze 2014 o 10:59.
Tak, pisanie to dobra metoda, nie tylko na zobaczenie szczegółów, ale i na ich zapamiętanie. Jakaś metoda na zatrzymanie bezpowrotnego przemijania. Ważnego i nieważnego.
Dzięki, Marku.