10 październik 2013
Wiersz powszedni
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Zawsze jest jakaś Itaka, którą trzeba rozpieprzyć.
Każą nam wierzyć, że trzeba wracać do Itaki,
a tu Itaka nie taka i wracać się nie chce.
Więc zaczynamy od nowa i trafia nam się
telewizja Koran. Oraz kilkadziesiąt innych
podobnej orientacji. Nagle nasza biedna telewizja,
której nazwa tak roi się od spółgłosek,
jakby była wymyślona przez jakiegoś Serba,
traci na wadze bez wchodzenia do wanny.
Zdezorientowani rozglądamy się uważnie
w poszukiwaniu nowych lepszych celów,
ale albo wzrok nie ten albo cele takie sobie,
więc jesteśmy w kropce, bo do czego tu wracać?
Pójdźmy więc za głosem wieszcza
i rozpieprzmy Itakę, czymkolwiek jest.
Komentarze (6)
marek kołodziejski:
11 paź 2013 o 9:25.
Nasza biedna telewizja! Serbowie i Chorwaci! Celowanie i strzelanie. Koran i to drugie. Niezła opresja. Jakby co, to ja się piszę na rozpieprzanie
elkaone:
11 paź 2013 o 14:16.
To my biedni, nie telewizja! I dlatego trzeba się za to wziąć! Liczę na Ciebie! (a swoją drogą, co z człowiekiem robią towarzystwo i odpowiednia lektura! )
Dorota:
13 paź 2013 o 15:16.
Bardzo lubię takie Twoje i Marka wiersze. Mój maleńki sprzeciw budzi tylko to „my” i „oni”. Rzecz w przymusowym „grupowaniu”
elkaone:
13 paź 2013 o 15:31.
Wiesz, ja tak tego nie widzę, wiersz powstał w wyniku lektury Jaworskiego, skąd cytat, a tv wkroczyła do niego na fali zdumienia po zmianie dostawcy tv, że aż tyle bezpłatnych tv najszerzej ujmując arabskich mam. A „nasza biedna” w założeniu zdecydowanie ironiczne, mam nadzieję, że widać. I w ogóle to margines wiersza. Jeśli nie widać, to porażka.
Dorota:
13 paź 2013 o 15:55.
nie oglądam tv. nie jestem wiec adresatem( czyt. właściwym odbiorcą) tego wiersza, to wszystko tłumaczy