15 wrzesień 2013
Martwy punkt
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Jeszcze nie przyszła, a już odeszła.
Odciął się od nas błękit,
nie widziałam ani jednego kasztana.
Jeszcze nie przyszła, a już odeszła.
Szary wieczór przez cały długi dzień
wystukuje poszarpane rytmy.
Jeszcze nie przyszła, a już odeszła.
Zegar pogubił się w czasie.
Czekam, żeby się urodzić.
Komentarze (4)
Dorota:
15 wrz 2013 o 13:32.
ależ klimatyczny
marek kołodziejski:
15 wrz 2013 o 15:30.
Punkt jest martwy, wyobraźcie sobie! I mimo martwoty docierają do nas wiadomości o martwym punkcie. Ba, w martwym punkcie obchodzi się urodziny! Więc ta jego martwota nie jest taka martwa. Jest całkiem żywa, bo lato się żre z jesienią, zanim lato zdechnie trochę to potrwa. Jest dość czasu żeby napisać wiersz. Jest dość czasu na wszystko.
elkaone:
15 wrz 2013 o 15:45.
Otóż to! Lato i wiersz próbują zawalczyć. Choć na jakiś czas, bo nie lubią czekać bezczynnie, nawet na nieuniknione. Więc precz z martwotą!
Dzięki, Marku