22 luty 2013
Decoding society
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Czytam Doctorowa i potwierdza się to,
co zawsze czułam: fantastyka to prawdziwa poezja.
A poza tym kreuje nasze życie. Iluż to pisarzy
okazało się prorokami. Trzecie oko to trzecie oko.
Pisze: jak to jest być odczytywanym! Jak to jest
trzymać w swoich rękach kod źródłowy ukochanej
i szczerze żałuję, że nie opanowałam języka programistów.
A przecież miałam szanse. I instruktora.
Calderon de la Barca mówi mi, że życie jest snem,
nic nie istnieje poza pustą przestrzenią i mną.
Podejrzenie, że jesteśmy tylko czyimś snem lub instalacją,
zagnieździło się we mnie już dawno. Matrioszka czy matryca,
na jedno wychodzi. Na kolejnych poziomach
ktoś porusza sznurkami.
Bo inaczej, jak wytłumaczyć, że otrzymuję polecenie:
?zainstaluj sobie Keatsa? i budzi mnie do wykonania.
Hej, podaj kod!
Komentarze (4)
marek kołodziejski:
22 lut 2013 o 19:44.
Czytelnicy wszystkich krajów, dekodujcie tajne sygnały zapisane w poezji. Właśnie, w poezji, a nie w wierszach, bo jak wiadomo wiersze nie zawsze trafiają na stronę poezji. Podoba mi się domniemanie osoby kodującej, która wydaje polecenia! Wszystko mi się podoba!!! Żeby o szczegółach nie mówić
elkaone:
22 lut 2013 o 20:02.
To bardzo cieszy, szczególnie że obok inspiracji wymienionych w wierszu, odcisnęły na nim swoje piętno inspiracje muzyczne, a te bez wątpienia zawdzięczam Tobie. A jeśli to poezja, nie mogę być szczęśliwsza.
Dorota Drążczyk:
25 lut 2013 o 23:01.
bardzo mi się podoba.
(składniowo trochę się w ostatniej zamotałam przy pierwszym kontakcie)
elkaone:
25 lut 2013 o 23:05.
No bo może powinno być „budzi mnie ono”, ale jakoś mi to nie wpadło do głowy Dzięki za podobanie.