17 maj 2008
No
Autor: elkaone. Kategorie: Mirka Szychowiak; Wiersze przyjaciół .
Najgorzej – gdy zawiedzie system awaryjny;
z uporem naciskasz guzik po guziku
i oglądasz się – czy ta stara ciotka melancholia
nie depcze ci po piętach z zapłakaną chustką
w ręce. Pokój ledwo wyziera z półmroku
i wydaje się za duży na ciebie jedną, taką
rozedrganą. Lubisz być głodna na ten temat,
mięciutka, posapująca, prawda? Na co czekasz?
Spław ciotkę, naprzeciwko samotni urządzają
wieczorek zapoznawczy, niech się z kimś napłacze
tak jak lubi, a ty wyostrzaj się na niego, przywołuj
smaki i przełykaj ślinę, bo niedługo przyjdzie.
Nie jest wam potrzebny moment zaskoczenia, gierki,
niby-przypadki. Może tylko kilka niespodzianek,
które dołączą po drodze i nawet was zadziwią.
Od rana czujesz, że dzisiejszej nocy zechcesz
zapolować na niego; kiedy wejdzie, sięgniesz
jak po swoje, dzisiaj ty się będziesz wgryzać
w jego zaskoczenie, twarda i nieustępliwa,
przeprowadzisz po nim armię mrówek, póki
nie zmięknie, nie osunie się leniwie
i nie powie ci, że taką dziką cię kocha.
A ty zaśmiejesz się i odpowiesz: no.