7 czerwiec 2011
Nie moja głowa
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Z półki spadła nie moja głowa.
Miała trawiastozielone włosy.
Podejrzewam, że kopnął ją Asasello,
zawsze nienawidził zielonego.
Spadła wprost na moje ramiona
i rozgościła się, jakby była u siebie.
Bezdenne gardło połknęło moją na jeden kęs.
Ale ona nie zamierzała poddać się bez walki.
Rozpoczęła powolny proces podgryzania.
Spora część włosów wypadła po Sommerze
(obca nienawidziła twórczego uporządkowania).
Usiłowała odbić Honetem, ale stary,
poczciwy przełyk zrobił swoje.
Przy Zadurze głowa rozszlochała się jak dziecko.
rozdęła się, zielone włosy wypadały garściami,
skóra była cienka i napięta.
W końcu, rzuciwszy okiem na Merrilla
pękła z sykiem, jak przekłuty balon.
Asasello mrugnął do mnie z półki.
Komentarze (4)
marek k:
8 cze 2011 o 17:11.
No, popatrz tylko, jak zaniedbywanie mojego bloga, spowodowało zaniedbanie Twojej strony. Jednak nie ma tego zlego i oto czytam „Nie moja głowa”.
Wiersz bardzo dowcipny, dowcipem wyrafinowanym i, że tak powiem, wytrawnym! Słowem coś dla smakoszy. Fajnie dałaś czadu jadąc po literackich tropach, świetna zabawa
Gratulacje
elkaone:
8 cze 2011 o 17:16.
Nie tempo, jakość komentarzy się liczy
Cieszę się, że do Ciebie przemówił.
brronek z Obidzy:
10 cze 2011 o 7:14.
Przyjemnie i miło i mnie tutaj zagościć,