14 luty 2011
Rondo
Autor: elkaone. Kategorie: Moje wiersze .
Hamlet przeżył. Ofelia też.
Trudno było zapomnieć smak trucizny
i chowania żywcem. Z martwych
narodziła się Ofka, a także szejk Spir.
Dojrzeć musiał w przyspieszonym tempie.
Dlatego potrząsał swoją włócznią
o wiele za często, żeby mogło się to
podobać Ofce.
Nie rozpaczał długo po Hamnecie,
ukłonie Ofki w stronę młodości.
On miał swoje dzieci. Romea i Julię,
dla których los nie był tak łaskawy,
Tytanię, niegrzeczną Kasię i Otella,
Desdemonę bladą jak Ofelia.
Te kochał miłością prawdziwą.
Ofka wychudła, poszarzała, zwiędła,
To ją poskramiał na deskach teatru,
niezdolny zrobić tego oko w oko.
Opuszczała go odwaga, kiedy na dnie
wyszarzałych tęczówek widział resztki blasku.
Wtedy rozważał, czy nie lepiej było
pozwolić truciźnie spokojnie działać.
A potem uciekał. Wracał do Londynu.
Pisać i wciąż od nowa potrząsać włócznią,
dopóki się da.
Komentarze (6)
marek kołodziejski:
16 lut 2011 o 10:30.
Pierwszy wiersz po nowej książce zdaje się zapowiadać nową fazę pisania. Jestem bardzo ciekawy, jak to się potoczy. Tym razem wstęga Mobiusa poniosła bohaterów szekspirowskich w nowe alternatywne światy.
Znakomicie, bardzo mi się podoba ten wiersz!
elkaone:
16 lut 2011 o 17:43.
Grunt to mieć przyjaciół, którzy w ciebie wierzą Nie wiem, czy nową? Kto to wie? Que sera, sera. Ale alternatywne światy zawsze mnie pociągały.
wg108:
19 lut 2011 o 20:15.
Elka, no ja Cię nie poznaję – REWELACJA MIESIĄCA – tak mi się podoba, że już sam nie wiem jak bardzo!
elkaone:
19 lut 2011 o 21:36.
Ha! Bardzo się ciesze, że tak sądzisz. Ja chyba nie umiem się ocenić, bo nie widzę ostatnio zmian, a Wy mi mówicie co innego. Dobrze, że mam czytelników, którzy chcą coś napisać. Czekam na to.
Dziękuję, Andrzejku.
Wioletta:
27 lut 2011 o 13:08.
Bardzo dobry wiersz.