17 maj 2008
Dla ciebie może barok
Autor: elkaone. Kategorie: Marek P. (Marek Plisiecki); Wiersze przyjaciół .
Dla ciebie może barok. Bo każdy kłębek sadzy
zdaje się szminką licu dosyć dopodległą
i dosyć dobarwioną. Forma szczegółowa
jarzy się dymem z pieca. Sadza ma kontury
wszak rozmyte. W nich wiją się Safony śnieżne
płatkami księżycowej woni i nagości.
Lecz ty nie lubisz tego co kobiece i nagie
jeżeli tobą nie jest. Jeśli pożądanie
uderza mimo ciebie jak grom, gdy pożar wokół
a ty się tylko toczysz wiatrami poruszana
nie tylko w dusznym piecu, lecz i w otwartym polu.
Barok to. Wonny nazbyt. I duszny. Bo szczegóły
ode mnie, nie od ciebie: dostojne archaizmy
jak cień kartezjańskiego stukąta się rysują
mgłą boków zamiast kreski tak jasnej i wyraźnej
jak Renesans. Więc żądasz, bym tak patrzył.
Barokowo, rycersko, a nawet archaicznie
jak baśniowy wędrowiec, który kobiecość wieczną
rozpozna w starych płatkach wiecznie młodego kwiatu
obfitego w szczegóły jak Wenus oryniacka.
W zamian dajesz mi spojrzeć na wymarzoną przyszłość.
Prowadzisz wieczorami na blanki zamków Wschodu
albo wznosisz katedry naszego pożądania
pośród frankońskich dziedzin. I mówisz: popatrz w księgi
co mówią o miłości. I chwalą tych, co cenią
wino z winogron ciemnych, jesienią ugniatanych
zamiast zielonych pędów, niedojrzałością gorzkich.
Jak ja. I mówisz znowu: w przyszłości radość twoja.
dojrzejesz razem ze mną, przerośniesz mnie niedługo
choć nie napięciem skóry, choć nie giętkością kości.
Dla ciebie może barok. Ten styl ci bardzo bliski
i umie naśladować twe ciało, pocałunki
i myśli, które przecież tak bardzo nas złączyły
w micie o Wielkim Sensie słów i obrazów głębi
pełnej szczegółów – barwy i kształtu wyraźnego
a wciąż za mgłą dwóch epok, które się w nas przecięły
jak lustra skrzyżowane męskości i żeńskości.